Czy aktualizacje systemu Windows 10 zawsze oznaczają jego lepszą wersję? Microsoft regularnie wylewa kubeł zimnej wody na głowę tym, którzy oczekują, że będzie on działał po prostu lepiej.
Dynamika zmian przemysłu IT doprowadziła w roku 2015 do wydania przez Microsoft nowego systemu operacyjnego Windows 10. Microsoft potraktował nowy system jako usługę, mającą otrzymać trwałe wsparcie serwisowe oraz regularne aktualizacje. Zmiana ta miała pomóc firmie odpowiadać na rosnące potrzeby użytkowników, zapewnić ochronę przed rosnącą liczbą zagrożeń i wzmocnić stabilność działania nowego Windowsa.
Dotrzymanie kroku tym zmianom wymaga ciągłego poprawiania i usprawniania działających usług i systemów. Aby zapewnić bezpieczeństwo i ochronę przed wirusami, codziennie sprawdzane są definicje Windows Defendera, zabezpieczającego przed atakami. Zbiorcze paczki większych aktualizacji wychodzą natomiast w odstępach miesięcznych. Nieregularnie pojawiają się także aktualizacje sterowników.
Wprowadzając Windows 10 na rynek, Microsoft zaoferował szereg funkcji mających pomóc biznesom. Najważniejszymi z nich miały być uproszczenie zarządzania, lepsze wsparcie dla bezpieczeństwa i ciągłość pracy na różnych urządzeniach, od mobilnych po biurkowe. Producent zadeklarował, że informacje zwrotne od użytkowników będą miały istotny wpływ na rozwój systemu.
Płacący za użytkowanie Windowsa 10 oczekiwali od producenta wywiązania się z umowy oraz gwarancji jego niezawodności i funkcjonalności. Jak pokazało życie, wydawane aktualizacje miały być często problematyczne. Do tej pory destabilizują pracę dużych i mniejszych firm oraz wszystkich tych, których praca zależy od stabilności systemu. Błędne aktualizacje sprawiają, że Windows 10, zamiast stawać się lepszą wersją siebie, generuje nowe problemy.
Problem błędów w aktualizacjach Windows 10 dotyczy również światowego środowiska graczy. Według statcounter.com (globalnej bazy danych statystycznych) aż 31.94% osób związanych z gamingiem używa systemu Windows, z czego 78% Windows 10. Grupa ta mocno odczuła skutki aktualizacji marcowej kb5000842, a także kwietniowych aktualizacji KB5001330. Szczególnie odczuli to używający do grania kilku monitorów.
Aktualizacje te przyczyniły się do utraty liczby klatek na sekundę oraz do przycinania się obrazu. W najgorszym scenariuszu system zawieszał się i wyświetlał tzw. Blue Screen of Death (BSOD), uniemożliwiając dalszą rozgrywkę.
Poprawę można było uzyskać poprzez reinstalację sterowników karty graficznej, ponowną instalację antywirusa czy wyłączając V-sync. Następnie należało usunąć problematyczną aktualizację i zrestartować system. Krokiem ostatecznym był powrót do poprzedniego stanu systemu operacyjnego.
Metoda odwracania znanych błędów (Known Issue Rollback) pozwala szybko przywrócić urządzenie dotknięte problemem do stanu używalności, jeśli wystąpi on podczas aktualizacji systemu Windows.
Do naprawy problemów wykorzystuje się stary (poprawny) kod. Ze względu na to, że jest on podatny na ataki lub exploity, rozwiązanie stosowane jest jedynie do poprawek niezwiązanych z bezpieczeństwem. Rozwiązaniem doraźnym jest wstrzymanie się z pobieraniem aktualizacji i oczekiwanie na recenzje pozostałych użytkowników.
Źródło: materiały prasowe / statcounter.com